.

18912050 Lyrics

Zwrotka 1
Każdy ma własne granice których nie może przekroczyć.
Ja je właśnie przekroczyłem, świat mnie niczym nie zaskoczy.
Totalne zero, przez co dostawałem w dupę.
Byłem społecznym wyrzutkiem, pierdolonym lizodupem
Wszystko ma drugie dno, pobłogosławię cię butem
Rozkurwię twoje życie, zrobię mega porutę.
Jesteś lepszy ode mnie? Stul lepiej pysk kurwo.
Pierdolisz o normach, wjebię ci ryj w gówno.
W przeciwieństwie do ciebie, własna filozofią jadę,
Mogę zesrać się na krzyż i obrzygać twoją flagę.
A ty dasz temu radę? Przełkniesz tę zniewagę?
Odpuścisz bliźniemu? Czy pojedziesz z tym gadem?
Katolicyzm, do prawdziwych chcesz się porównać?
Oni modlą się do boga, nie kremówek na Krupówkach,
watykańskiego dziada, który łapą z okna macha
Chrześcijański muppet show, prosto w ryj moja lacha
Już jestem przegrany, oni mają tu przyczółek
Ja werbalnie święconą wodę zatrułem
Jestem na czarnej liście pierwszy do eksterminacji.
Ekskomunika bez próby mediacji
Wiesz mam to głęboko w Ampula Rectii
Jest nas coraz więcej, jesteśmy bardzo przebiegi
Umiemy sięgać tam gdzie wzrok nigdy nie sięga.
Przede wszystkim płomieni potrzebuje święta księga
Ref. x2
Jestem kurwa świrem i dobre mi z tym.
Lubię pielęgnować w moim mózgu ten syf.
A ty jesteś taki sprytny? Chcesz kopać dół podemną?
To podejdź bliżej, a ja pogryzę twoje ścierwo.

Zwrotka 2
Wyjebany na ulicę w imię świętego prawa
Wyrzucony poza nawias. Ukłony, brawa.
Dla reprezentantów, słabych emocjonalnie kast
Sram na waszą opiek, nadszedł insurekcji czas.
By naświetlić tajniki waszej pierdolonej zmowy
Defekować na wasze złodziejskie umowy.
Zjebane relacje oparte o system binarny
A od waszych jadowitych głosów, wolę zakład karny.
Chcę wpierdolić kosę prosto w wasze śmierdzące ścierwa
Wygryźć wam oczy serca rozerwać.
Podpalić wam domy, wymordować wam dzieci.
Paluszek po paluszku, DeHaElem leci.
Otwarte oczy ale odwrócone głowy
1984 czas u zmowy
Taki sam system, takie same mechanizmy
Ujebało ci nos, że nie czujesz tej zgnilizny?
Nie musimy rozmawiać, ja bym toną we wstydzie
Gdyby ktoś umiał treść moich zdań w przód przewidzieć
Wielbicie unifikacje, ja sram na rewolucję.
Jak Al - Jazerra transmituję egzekucję
Urwiemy świni łeb, będzie charczeć jak Berg
Jak Budd Dwyre sam rozjebiesz sobie łeb.
Pewnie nie wiesz o co chodzi zamulony znaczeniami.
Mój prywatny kital z pociskami
Ref. x2
Jestem kurwa świrem i dobre mi z tym.
Lubię pielęgnować w moim mózgu ten syf.
A ty jesteś taki sprytny? Chcesz kopać dół podemną?
To podejdź bliżej, a ja pogryzę twoje ścierwo.
Report lyrics
Jestem diabłem (2008)