.

Obudź się (feat. Milumilu & Panna Ania) Lyrics

Witaj na albumie na który nie spluniesz
Na który czeka podziemie i główny strumień
Puścisz to w klubie, na hi-fi w domu
Zdejmiesz to z półki czy trafisz na jakimś forum
Kilka decyzji, które musisz sam podjąć
Nie pytaj mnie o słuszność, ja już mam pogłos
Nie tylko biby, ulice, nie tylko kluby
Hip-hop nie powinien, on musi być blisko ludzi
Chyba za szybko zgubił, stracił swoją wartość
Wąskie gardło, zgraja alfonsów z koloratką
Tutaj kradną sens i zarabiają na hitach

Ty, co kraj to obyczaj, ale nas w to nie wliczaj
Ja wciąż oddycham, wciąż oddycham
Ty, nigdy nie będzie tak jak kiedyś - racja
Ale chcę żebyś się poczuł jak przy pierwszych taśmach
Ty obudź się, obudź się
Obudź się, obudź się

To masa inspiracji, wsadzam to w Trans-Atlantyk
Czasem rap dla prawdy, czasem rap dla frajdy
Mam punchline'y, ale nie tonę w konwenansach
Tu hierarchia to najpierw prawda potem
puchline
Konsternacja? wiem, wiem
Większość z góry zakłada, że wie kim jest Tet
Jedni mówią kocham typa, inni Tet odpadnie
A jedni i drudzy zazwyczaj bezpodstawnie
Niepoprawnie, tak nie perfekcyjnie
Ale nie jestem typkiem, który bezpiecznie zniknie
Kiedy wreszcie wyjdzie z mody
moda na modę na rap
c**olwiek robię to w sobie mam rap
I skądkolwiek mnie znasz i jakkolwiek kojarzysz
Pamiętaj głos i zapomnij o twarzy
Zapomnij o beefach, zapomnij o bitwach
Przede mną największa, jestem tu żeby wygrać
Ty obudź się, obudź się
Obudź się, obudź się
Report lyrics