.

Mówią Tam Na Blokach Lyrics

Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza,
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion swą złą alchemią (oj!),
Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza (oj!),
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion alchemią złą,

Mówią tam na blokach mieszka demon,
Od ich mieszkań stronią, są przesiąknięte złą wonią,
Jak gdyby złą wolą są takie pupilki,
Będzie w nich śmierdziało choćby nawet skuli tynki,
Mówią o nich szeptem, żartem albo wcale,
Co tam się wydarzyło to nie mieści się w pale,
XXI wiek lecz niech ci się nie wydaje,
Długo zalegają w rubryce „wynajem",
Starym zwyczajem, mają własne powody,
Własne metody, nie igraj z ogniem człowieku młody,
Nawet Cyryl i Metody mieli problem z tym gównem,
Już nie wczoraj, a jeszcze przed jutrem,
Niektórzy młodzi głupi idą w bardzo złą stronę,
Myślą: życie to film tak jak „Lśnienie" z Nicholsonem,
Ze starymi prawidłami nieroztropnie się kłócić,
Zapominają, że to do nich wróci, to do nich wróci...

Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza (oj!),
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion swą złą alchemią (oj!),

Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza (oj!),
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion alchemią złą,
Wiesz co?, sam się dowiedz, snuję w gadce opowieść,
Podobno jest chłodno na całej klatce schodowej,
Powietrze morowe, zatęchłe i kwaśne w smaku,
Choć ciągle tam wietrzą i wietrzą...
Nawet starzy śledczy mają z nimi kłopot,
Mówią, że wpadli w popłoch, usłyszeli skrzydeł łopot,
Piekielny łomot, chciało się wrzasnąć „na pomoc",
Co potem się zdarzyło nie do końca jest wiadomo,
Wtedy zło głębokie przybiera formy cielesne,
W aktach, zbrodnia w afekcie ze szczególnym okrucieństwem,
Kim jestem? Liści szelestem, który śle przestrogi,
Oczy przylepiam do gwiazd, a nogi do podłogi,
Spinam ostrogi, lubisz takie mroczne zakamarki,
Tacy jak ty to albo tchórze, albo niedowiarki,
Składają podarki tej przeciwnej stronie,
Co potem zło to wraca (?), gdy przychodzi po nie,
Przychodzi po nie...
Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza,
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion swą złą alchemią (oj!),

Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza,
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion swą złą alchemią,

Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza (oj!),
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion swą złą alchemią (oj!),

Ty weź uważaj, to wciąga na nic nie zważaj (oj!),
Dym się ociąga na drodze ze szpitala do cmentarza (oj!),
Zaraza to pieniądz, który rządzi Ziemią (oj!),
Zaraża sto plemion alchemią złą,

Alchemią złą, alchemią złą, mówią tam, mówią tam,
Mówią tam na blokach mieszka demon,
Mówią tam na blokach, tak mówią tam,
Mówią tam na blokach mieszka demon,
Mówią tam na blokach, tak mówią tam.
Report lyrics