Językiem moim płomien,
co nie oczyszcza
a tylko podpala.
W tę noc listopadową
naturę namiętnie całuję
by też się stała blada.
Językiem moim płomien,
co nie oświetla
a tylko podpala.
Gwiazdy, śnieg i ksieżyc
Drogę mi wskazą
Pod koniec listopada.
Językiem moim płomien
popiołem słowa
co nie oczyszcza
a tylko podpala.
W tę noc listopadową
naturę namiętnie całuję
by też się stała blada.
Językiem moim płomien,
co nie oświetla
a tylko podpala.
Gwiazdy, śnieg i ksieżyc
Drogę mi wskazą
Pod koniec listopada.
Językiem moim płomien
popiołem słowa