.

Sen alkoholika Lyrics

Jestem snem alkoholika
Rzeczywistość mi się w rąk wymyka
Budzę się codziennie rano
Pościel mam tak samo zachlapaną
Gdy spróbuję podnieść się
Wir w głowie przewraca mnie
Powolutku zsuwam się
Lęk za nogę trzyma mnie
I tak dzień, dzień za dniem
Budzę się, kark rozrywał łeb
Jest i trwa mara ta
Koszmar rannych i dziennych

Trzęsie się całe moje ciało
Za mało wódki się dostało
Więc dolewam jeszcze raz
Aż krew zaleje mi twarz
Białe myszy razem z lękami
Pójdą (...) się z myslami
Moje myśli raz po raz
Poprostu plują mi w twarz
Tak dzień, dzień za dniem
Budzę się, kark rozrywał łeb
Jest i trwa mara ta
Koszmar rannych i dziennych
Czasami wydaje mi się, że już nie mogę
Z nerwów zjadłbym dziś własną nogę
Lecz kac i tak dopada mnie i całe ciało
Czuje się jakbym w toalecie był, znów mi się przegrało

I tak dzień, dzień za dniem
Budzę się, kark rozrywał łeb
Jest i trwa mara ta
Koszmar rannych i dziennych
Report lyrics