.

Kac Lyrics

W tej piosence gra bardzo s***na nuta
A ja znów zasnąłem w spodniach i w butach
Wczoraj z wieczora był Smirnoff, Wyborowa
Boli mnie głowa i mam zły stan
Były tańce na parapecie, na balkonie oddałem się Żanecie
Pety w kwiatach i smród z dywana się zostawi a porządek zrobi z rana
Lecz bałagan w mojej głowie został, litr na głowę to nie jest rzecz prosta
8 piw, wielki zdziw, że nadal żyję
Jarałem papierosy bo nudna była biba
Chodziliśmy szczać do kibla chyba
Nawalony cały skład, przy furtce stoi Fiat 126p
Jak zabraknie się przywiezie
Jeszcze skrzynka może dwie chmielowego specyfiku
Czarnej kawy duży łyk, gram miękkiego narkotyku
Aby dotrwać w tej hulance, by dać rozkosz koleżance
Do północy może dotrwam by zobaczyć fajerwerki
Chłodem znów powiało, w kącie stoją dwie farelki, o tak
Za oknem słońce budzi się, ja zaczynam z nią wstępną grę
Alkoholem upojenie uśpiło jej myślenie
Żebym mógł z nią raz po raz całować się
Po skończonej konwersacji o skończonej libacji
Zasnąłem na chodniku w okolicach ubikacji
Budzę se nowy dzień pawiem między nogi
Potrzebuję pomocy aby wstać z tej podłogi
Na skroniach zimny pot, na zewnątrz cały płot rozpieprzony
A ja, a ja szukam żony
Report lyrics