.

Antypody Lyrics

Na antypodach - głębiej niż sen
Mojego mózgu - gdzie rodzi się śmierć
Szalony kapłan w świątyni łez
Składa ofiarę z rozdartych serc
Na antypodach - głębiej niż sny
Biję pokłony złudzeniom swym
Jestem ofiarą i własnym katem
Okrutnym błaznem w domu rozpaczy
Na antypodach - głębiej niż śmierć
Mojego mózgu - gdzie rodzi się sen
Ludzie bez oczu, ludzie bez ust
Krążą bez celu, krzyczą bez słów

Szalony kapłan - rozdawca życia
Kamiennym nożem - rozsiewa śmierć
Ludzie bez twarzy - tańczą wśród ruin
Martwe kamienie - witają dzień
Report lyrics