.

Portfel ojca Lyrics

Z mojego okna widać sto szesnastkę
Po prostu nie słyszę tego dzwonka
Otwieram szafę - rząd płaszczy
Może się znajdzie z piątka
Tu zapałki tu guzik tu sprzączka
Dużo tych płaszczy i wiszą wysoko
O jakiś portfel w kieszeni ojca
Oo kondom oo zdjęcia oo
Żenszczyna na plaży bez majtek
Trójkącik ma zgolony
Wypięta w stogu siana owłosiona inna
Naga inna na nartach cyce jak balony
Jakieś zbliżenie która jest godzina
No to chłopaki zwątpią
Chyba pójdę na trzecią lekcję
O a tu druga przegródka
Zdjęcia jeszcze więcej
Blondyn w samych pończochach
Nogi podnosi w górę
Szatyn wsadza blondynie
A liże się z drugą
Tu one mu liżą
Tu liżą się same
Dobra lecę na matematykę
Najwyżej piątą pałę dostanę...
Report lyrics