.

Bezduch Lyrics

Mord przypadkowy na porze więdnięcia
Nieświadomie zabija, spokojnie, cyklicznie
Ile jeszcze da śmierci bezsłownej, sennej?
Ile dzięki niej czystszych narodzin?
Współistnienie grzechu, stagnacji, tworzenia
Bezduszne piękno, w okręgu istnienia.
Wyznawcy tego, co upadło
Wyznawcy tego, co zdeptane
Wyznawcy resztek wiary.

W rychły świata koniec
Biel barwą zgonu!
W rychły świata koniec
Biel barwą zgonu!
Report lyrics