.

Pożegnanie z mistrzami Lyrics

Nie ma prawa pośród wszystkich praw
Które by kazało wątpić, że
Jeśli całe życie siałeś strach
Zbierzesz coś innego ponad gniew
Zdaje się, że przyszła pora
By rozliczyć cię ze wszystkich draństw
Oto przyszedł czas
Władza smakowała słodko
Ale nie umiałeś o nią dbać
Nie umiałeś dbać
Wielu chciałoby cię znaleźć
Wielu chciałoby ci obić twarz
Skurwysyny
Tak składa się, że padło na mnie
Teraz ujrzysz własny strach
Ujrzysz własny strach
s***ek, żal i wszystko na nic
Gdy mistrzowie dosięgają dna
Pożegnanie z prorokami
W dalszą drogę pójdę sam
Teza, którą trzeba przyjąć
Prawda, z którą trzeba będzie żyć
Świnia pozostanie świnią
I nie zmieni tego nic
O szacunek trzeba umieć dbać
Reputację pielęgnować
Chwytaj szansę
Dopóki szansa trwa
Aby jutro nie żałować

Nie ma prawa pośród wszystkich praw
Które by kazało wątpić, że
Jeśli całe życie siałeś strach
Zbierzesz coś innego ponad gniew
Report lyrics
Hipertrofia (2008)
Party Wola istnienia... After party Lśnienie Diagnoza Transfuzja Przesilenie Nadmiar Nowe tereny migreny Trujące rośliny Ciągi i pociągi Osobowy Loty i odloty Emigracja Stosunek do służby wojskowej Zero osiem wojna Polish Ham Pożegnanie z mistrzami Chrum! Świadkowie schyłku czasu królestwa wiecznych chłopców Koniec pewnego etapu Początek pewnego etapu Ekhart Na na na na Zamęt Zwalniamy Widokówka Przestrzeń nie-rzeczywista Parapet Popołudnia bezkarnie cytrynowe Ślimak Cisza i ogień Epilog ze starym prykiem Archipelagi Recykling