.

Jestem jak strzała Lyrics

Jestem jak strzała, która w głębi ciała śpi
Puść mnie a do celu trafię uwierz mi
Jestem jak światło, które cień zasłonił
Pozwól mi błagam a chmury rozgonię.
Wypuść mnie proszę, pragnę teraz tego
Pokażę Ci jak noszę na skrzydłach orła białego
To co ojca ziemia wszczepiła w kości moje
Upokorzeń i bólu dwadzieścia pokoleń
Za Mieszka Pierwszego ochrzczeni
Po drugiej światowej już zapomnieni
Ale zawsze wierne dzieci matki nadzieji
Wypuść mnie a miliony Ci dam
Polaków takich jak ja jestem sam
Dokarmianych na mokrym od łez obcym chlebie
Pozwól mi zabłysnąć moim światłem dla Ciebie
Będę gwiazdą na niebie.
Wypuść mnie chcę tego teraz
Spójrz, na próbę wystawiałeś mnie nie raz
Przyjmowałem pokornie piekielne ciosy
Ale wierzyłem i godziłem się z losem
Nagle umiem oddawać z podwójną siłą
Zrozumiałem zdrade poznałem co to milość
Miejsca gdzie byłem ludzie których widziałem
Obserwowałem od każdego coś brałem
Pozwól mi Panie a w jedno to złożę
W imię przodków potomków i Twoje Boże
Nic mnie już nie zaskoczy
widziałem diabła fałszywe oczy.
Wypuść mnie jak długo mam Cię błagać
Dajesz i zabierasz a mnie każą sie spowiadać
Brakuje mi czasu i nie chcę grzeszyć
ten z rogami na głowie ciągle się cieszy
Wypuść mnie zaklinam się ja Ci dam
Polaków takich jak ja sam ja ich znam
Oni patrzą na Ciebie z wiarą wiekszą niż ja
Krzyczą w niebo głosy i nie słucha ich świat
Zajęty budowaniem się od nowa
Wbrew przykazaniom Twojego słowa
Powiedz jak mam ratować to
co w moich żyłach płynie
Dzięki Tobie tu jestem i żyje.
Report lyrics