.

Wielka miłość do babci klozetowej Lyrics

Pokochałem klozet babcię, miała loki, czarne kapcie
Brudny fartuch, sztuczną szczękę, obiad gotowała z wdziękiem
Znała parę modnych chwytów, była mistrzem emerytów
Na koszulce napis wielki "Zbowid, Zbowid, super baby"
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU, ani w PKP
I tylko, tylko w WC

Klient sfajdał się na ścianę, wszystkie kible są zapchane
Głupi Jasiu urwał spłuczkę, jakiś pedał przyszedł z wnuczkiem
Żaba skacze w umywalce, dobrze się podcierać palcem
A z sufitu woda kapie, jako sedes ścierny papier
Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU, ani w PKP
I tylko, tylko w WC

Miłość, miłość między nami, miłość między fekaliami
Miłość babci klozetowej i chłopaka z podstawowej
Piękna, dzika i wspaniała, niezbyt jednak długotrwała
Cudny klimat wkrótce trzasł, bo załatwił wszystkich gaz
Report lyrics