Nie przejdziemy do historii
szumni jak w piosenkach,
nie będziemy stali w glorii
z gitarami w rękach.
Rozedrgane nasze cienie
żółty kurz otuli
jak toczące się kamienie
z niebotycznej góry.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
Nie przejdziemy do historii
i literatury,
nie będziemy stali strojni
w brązy i marmury,
świat się nagle jak kołyska
wokół zakolebie
i znajdziemy naszą przystań,
nim zgubimy siebie.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
szumni jak w piosenkach,
nie będziemy stali w glorii
z gitarami w rękach.
Rozedrgane nasze cienie
żółty kurz otuli
jak toczące się kamienie
z niebotycznej góry.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
Nie przejdziemy do historii
i literatury,
nie będziemy stali strojni
w brązy i marmury,
świat się nagle jak kołyska
wokół zakolebie
i znajdziemy naszą przystań,
nim zgubimy siebie.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy chwycić w dłonie
umykający wiatr.
Ale póki co, ale póki czas,
spróbujmy zapamiętać,
że żyć nam przyszło raz.