Wystawiasz na próbę nerwów cały świat
Miasto za miastem pada u twoich stóp
Skazańcy cierpią w stalowych klatkach
A pielgrzym rozgrzeszy wszystkich was
I odpuść nam nasze winy
I odpuść nam nasze winy
Wybacz
Wybacz
Przebacz nam
Wybacz
Smród i zniszczenie, dewilizacja
Społeczność nie współgra, zabija się
Korupcja, brak równowagi
Krzyk sprawiedliwych rozjaśni mrok
I odpuść nam nasze winy
I odpuść nam nasze winy
Wybacz
Wybacz
Przebacz nam
Wybacz
Miasto za miastem pada u twoich stóp
Skazańcy cierpią w stalowych klatkach
A pielgrzym rozgrzeszy wszystkich was
I odpuść nam nasze winy
I odpuść nam nasze winy
Wybacz
Wybacz
Przebacz nam
Wybacz
Smród i zniszczenie, dewilizacja
Społeczność nie współgra, zabija się
Korupcja, brak równowagi
Krzyk sprawiedliwych rozjaśni mrok
I odpuść nam nasze winy
I odpuść nam nasze winy
Wybacz
Wybacz
Przebacz nam
Wybacz