W tym ogrodzie za Książęcą zmącił dusze mą dziewczęcą
Potem ciało zawiódł śmiało na Frascati
Tam gdy z radia płynął walczyk wykorzystał portugalczyk
ino ze szczętem: Vincento Osculati
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Powiedział mnie twardo że: nie zaplati
Tak bezlitośnie mnie zdaniem tym zranił
Że nagle serce uwięzło mi w krtani
Za oknem wiew powiał z drzew na Frascati
Osculati, osculati
A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa
Nie wybiegł za mną, nie dofinansował
I nigdy nie ujrzy mnie z nim juz Spatif
Osculati, osculati
Portugalczyku, jak nóż bezlitosny
Naciąłeś dziewcząt jak róż w kraju sosny
Że tylko szept z tobą szedł słów
jak liści nie uiści, nie uiści
Polak z groszem się nie liczy
jakby nie miał, by pożyczył
dla rodzinki upominki tańsze zabrał
by odłozył to i owo na książeczkę docelową
najpierw podjął, potem objął, a nie nabrał
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Polak by nie palnął, że: nie zaplati
Och portugalczyk tym zdaniem mnie zranił
Że nagle serce uwięzło mi w krtani
Za oknem wiew powiał z drzew na Frascati
Osculati, Osculati
A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa
Nie wybiegł za mną nie dofinansował
I nigdy nie ujrzy z nim mnie już Spatif
Osculati, Osculati
Portugalczyku, jak nóż bezlitosny
Naciąłes dziewcząt jak róż w kraju sosny
Że tylko szept z tobą szedł słów
jak liści nie uiści, nie uiści
Potem ciało zawiódł śmiało na Frascati
Tam gdy z radia płynął walczyk wykorzystał portugalczyk
ino ze szczętem: Vincento Osculati
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Powiedział mnie twardo że: nie zaplati
Tak bezlitośnie mnie zdaniem tym zranił
Że nagle serce uwięzło mi w krtani
Za oknem wiew powiał z drzew na Frascati
Osculati, osculati
A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa
Nie wybiegł za mną, nie dofinansował
I nigdy nie ujrzy mnie z nim juz Spatif
Osculati, osculati
Portugalczyku, jak nóż bezlitosny
Naciąłeś dziewcząt jak róż w kraju sosny
Że tylko szept z tobą szedł słów
jak liści nie uiści, nie uiści
Polak z groszem się nie liczy
jakby nie miał, by pożyczył
dla rodzinki upominki tańsze zabrał
by odłozył to i owo na książeczkę docelową
najpierw podjął, potem objął, a nie nabrał
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Polak by nie palnął, że: nie zaplati
Och portugalczyk tym zdaniem mnie zranił
Że nagle serce uwięzło mi w krtani
Za oknem wiew powiał z drzew na Frascati
Osculati, Osculati
A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa
Nie wybiegł za mną nie dofinansował
I nigdy nie ujrzy z nim mnie już Spatif
Osculati, Osculati
Portugalczyku, jak nóż bezlitosny
Naciąłes dziewcząt jak róż w kraju sosny
Że tylko szept z tobą szedł słów
jak liści nie uiści, nie uiści