.

Płody, płody, płody Lyrics

Kiedym rodził jak z nut, wtedy odpadł mi fiut
Moszny brak, tak to fakt, tak mi żal
Krematoriów brzask, słychać płodów mlask
Spijam gin z pępowin, tak mi żal
Straciłem kał
To był mój ostatni strzał
Ref.
Płody, płody, płody
Wrzucam was do wody
W plastikowej siatce
Ku ruchaniu ryb
Płody, płody, płody
Zapewniacie wzwody
Gdy jesteście martwe
Wtedy spuszczam się
Oddałbym wnet wszystko
By spożyć łożysko
Przyprawione s****ą
Zarosłe przez pleśń
Płody, płody, płody
Zrobicie mi lody
Choć jestem niemłody
Stanie nawet mi
Posłuchaj mnie człowieku, bo opowiem ci o płodach
Kryjących się w odchodach oraz jajowodach
Płodach nieżywych jak Kurt Cobain
Topiących swoje s***ki w płodowych wodach
Tylko Arka Satana tak nagrywać potrafi
Kto w całej parafii ma najwięcej p****grafii?
I więcej nasienia niż niejeden bank
Prawie każdą imprezkę obracamy w gang-bang [tak!]
Prosto z ulicy, bojownicy odbytnicy
Arka Satana - alkoholicy
Chcesz mnie pokonać ale jestem lepszy
Już nic nie poradzisz, wody odeszły
Ref.
Płody, płody, płody
Wrzucam was do wody
W plastikowej siatce
Ku ruchaniu ryb
Płody, płody, płody
Zapewniacie wzwody
Gdy jesteście martwe
Wtedy spuszczam się
Oddałbym wnet wszystko
By spożyć łożysko
Przyprawione s****ą
Zarosłe przez pleśń
Płody, płody, płody
Zrobicie mi lody
Choć jestem niemłody
Stanie nawet mi
Report lyrics