.

Ballada o Suliko Lyrics

Gdzie rozkwita kwiat, róży kwiat,
na gałązce siadł lotny ptak.
Zadrżał wśród listowia purpurowy pąk,
czemu serce drży, Suliko?
Jedzie wrony koń spoza wzgórz,
jeździec zbliża się, wchodzi w próg.
Spragnionemu dajże wody, wyjdź przed dom,
czemu kryjesz się, Suliko?
Pięknie pachnie chleb, pachnie miód,
proszę napij się, ucisz głód.
Ale nadaremnie ściga mnie twój wzrok,
inna jesteś już, Suliko.
Wiłam z przędzy nić, długą nić,
z nici powstał szal, zwiewny szal.
Szal do przędzy niepodobny nic a nic,
i ty jesteś już nie ten sam.
Pobladł jeździec i ruszył w cwał,
w locie zerwał kwiat, róży kwiat.
Zdrada rani serce, kolec rani dłoń,
zapłakała w głos Suliko.
Bo umiera miłość kiedy stargasz ją,
mówi stara pieśń Suliko.
Report lyrics