.

Mega Lyrics

Twój szef przed weekendem, nienawidzisz strasznie śmiecia,
W pracy za piętnaście trzecia, chujem nie prędko czas Ci leciał,
Na jamę tu gnasz teraz, szame se tam zżerasz,
Wypadasz spod prysznica i dajesz nam na melanż,
TO JEST MEGA,
Jak w sobotę na uczelnie wpadasz,
Kac jak chuj, Ty egzamin masz tu jeszcze zdawać, belfra pierwszy raz na oczy, chcesz już spadać,
Ale dostajesz ciągle cztery plus nara,
TO JEST MEGA,
Jak bierzesz pierwszy deal w kredo, i pchasz dychę, masz swój pierwszy kwit z tego,
Twój ziomek wpadł, zawinęły psy jego,
On z chuja nie strzelił, nie wyciągnęli tu nic z niego, TO JEST MEGA,
Biegasz za jakąś dupą, na max olewa Cie, nie wiadomo czy za furę czy twarz,
A później na domówce gdzie jest większy hardcore,
Nagle najebana wkłada Ci swój język w gardło
I TO JEST MEGA,
Jak dajesz na scenie rap i twoi fani tam są, czają to brzmienie tak,
Że jadą z sobą i podnoszą ręce do nieba i synu kurwa TO JEST MEGA, MEGA!

Ref.
Często myślę, że nic nie ma kiedy... Łapię chwile ulotne jak ulotka,
Nie każdym momentem... To jest piękne... Mikrofon kartki niesie jak te ulotne chwile. x2
Ehe, ta.
Zostawiła Cie dziewczyna,
Potem poszła się dymać z cwelem, co mówił, że jest Twoim przyjacielem,
Potem po miesiącu znowu Ciebie chce lala,
I wraca i płacze Ty mówisz do niej: " Ej spierdalaj", TO JEST MEGA,
Jak słońce smaży jape, jak parzy w lato,
A Ty sobie smażysz baty na plaży za to,
Pół dnia leżysz na piachu,
Dla ochłody co pół godziny rzucasz się jamą do wody
I TO JEST MEGA,
Jak byś zgubił pół sztuki zioła,
O północy i w zimę, śniegu w chuj dookoła,
Szukamy, kurwa czy na pewno nie śnie,
Denver znajduje ją dwieście metrów wcześniej,
TO BYŁO MEGA,
Jak ziomek tyra tam w audionie,
Jedziesz blokiem, On się wychyla na balkonie,
Krzyczy: " Synu, wróciłem na tydzień, dawaj, podbijaj do mnie, bo idziemy na bibę!"
I TO JEST MEGA,
Takich chwil trochę życie nam dało,
Tylko nie płacz, że było ich trochę za mało,
Dobrze, że jest ich w ogóle tyle,
Bo w życiu piękne są tylko te dobre chwile,
ONE SĄ MEGA!
Ref.
Często myślę, że nic nie ma kiedy... Łapię chwile ulotne jak ulotka,
Nie każdym momentem... To jest piękne... Mikrofon, kartki niesie jak te ulotne chwile. x2
Report lyrics