.

Podwórkowa kalkomania Lyrics

Kalkomania opalenizna wolno blednie
listy pełne są chmur
kalkomania kolejna kartka spada sennie
z kalendarza bez słów
weź mnie stąd choć jedno życie mam
dam ci je za bilet stąd do gwiazd
kalkomania pomiędzy dniami kamieniami
diament nie rodzi się
chłopcy z Marsa znów odwołali lądowanie
Kosmos nie porwie mnie
l***ro zbić może coś stanie się
nic lub nic nie chce mi się nawet chcieć
za moim oknem podwórko moknie hula rdza
pod wodą cała kredowobiała w klasy gra
kalkomania za domem połamana lalka
płacze dobrze jej tak
kalkomania złamane skrzydło wlecze drogą
bliżej nieznany ptak
l***ro zbić może coś zmieni się
nic lub nic nie chce mi się nawet chcieć
kalkomania w piwnicy rzeźbią dzieci śmieci
ten sam numer od lat
kalkomania dziękuję ciągle jakoś leci
w Ułan Bator bez zmian
weź mnie stąd choć jedno życie mam
dam ci je za bilet stąd do gwiazd
Report lyrics
Malinowy król (1984)
Wielki odlot Podwórkowa kalkomania Twoje zdrowie mała Cztery litery Szał sezonowej mody Malinowy król Wołam znów przez sen Temat Bożeny