.

Boję się zasnąć, boję się wrócić do domu Lyrics

chciałbym być
plastikowym pistoletem, ni czuć nic
metką, blaszką, lodowiskiem
ślizgaj się jeśli chcesz
chyba puszczę się z wodą drogie koleżanki koledzy
popłyniemy sobie daleko, aż już nie będzie nic
jak to jest
z każdym łyczkiem wina świat wyjaśnia sie
chyba wiem co dla mnie dobre
robię tak że jest źle
odpuściłem się sobie
coś tam pękło a nic nie boli
noc bezpieczna jest
zawsze kochać będzie mnie miasto

co to jest
uderzyło, poszło w kąt i śmieje się
jednak ciemny miesiąc w końcu dopadł mnie
boję się zasnąć
Report lyrics
Pan Planeta (2006)
Boję się zasnąć, boję się wrócić do domu Pęknięcie 1 Wielki defekator Zepsuta piosenka Ryba-kość Armia palców u nóg Wichura / Głowa czerwonego byka Gotowanie dla każdego: gwiazdy Pan Planeta