.

Policyjne miasto Lyrics

1.
Ta zwrotka nie jest po to zebys ja sprawdzal,
Dla mnie to jakby sprawa pol prywatna,
Od wypadku minely prawie 3 lata a ty kurwo nie zdarzyles powiedziec przepraszam,
I naprawde chuj wbijam w twoja skruche,
Bola mnie plecy biore dramal i poprawiam buchem,
Slyszalem na sprawie ze pierdolna ci papuga,
Jak z toba skoncze bedziesz tonal w dlugach,
Boj sie arcykurwo ja nie czuje strachu,
jebie ciebie i twoich kolezkow po fachu.
[By nienawidziec psow znow mialem powod nowy]

2.
Zimna szara ulica,
Niby nic a to granica,
Co wytycza oblicza prawa naduzycia,
W blokowiskach policja wiska na boiskach,
Jak sadysta korzysta z prawa ktore ktos jej przyznal,
To jest polityka strachy czysta forma zapachu,
W strone dzieciakow w swietle prawa paragrafow,
Wszyscy sa podejrzani, lapani, zgranie spisywani,
Wszyscy sa traktowani jak potencjalni skazani,
Podczas gdy sami skitrani za mundurami sa bezkarni,
Dzieciaki siedza za nich w zakladach penitencjarnych
W gruncie rzeczy nie radza sobie sami z problemami,
By sie wyleczyc pastwia sie nad dzieciakami,
Zwykly szary kraweznik sie prezy jak to wielki glina,
Linia skurwysyna wygina sie jak na filmach,
Dobra kazda przyczyna, kazdego z nas moga obwinic,
Oni chronia prawo kto ochroni nas przed nimi?

Co to kurwa ma byc?
Czy to kabaret?
Jak tu zyc jak za nic czeka cie areszt?
My chcemy zyc to nie przestepstwo,
a czesto spoleczenstwo traktuja jak mieso.
3.
Nic sie nie zmienilo , dalej jest hardcorowo,
Przypierdolili sie za twarz antypanstwowa,
Bili za to ze byli mlodzi - pies dowodzil,
Bili tak ze nie przezyli matka ma sie z tym pogodzic,

4.
No i co z tym kurwa zrobic? Przeciez to utopia,
Wypranie mozgu, w ludzkich duszach gonia,
Zepsucie nacji , zadna euforia,
Kiedy zwyciezymy ja glosno krzykne "gloria"

5.
To jest norma, orient na typow w uniformach,
Orient zeby zaden cie nie pojmal,
Jak lapanka, chuj tam winny czy nie winny,
W kajdankach na sankach dzieciak ma sie czuc bezsilny.
6.
Nieomylny moze tylko byc Bog jeden,
To brutalny szary swiat a nie pachnacy eden,
Niszcz to zastrzel, uwalaj na glebie,
To jest nasze miasto nie policyjne mienie.

Co to kurwa ma byc?
Co to kurwa ma byc?
Czy to kabaret?
Jak tu zyc jak za nic czeka cie areszt?
My chcemy zyc to nie przestepstwo,
a czesto spoleczenstwo traktuja jak mieso.

7.
Policyjne miasto, policyjna wies,
Policyjne panstwo, amerykanski trend,
Wez to jeb, czuje wstret, klne jak szewc,
Kiedy widze jak wladza powszechna, calkiem absolutna,
A dla ludzi wredna,
Nie potrzebna mi tu taka polityka,
Pieprze to pojawiam sie i znikam,
Spojrz ile ludzi na ulicach zdycha,
To choroba kraju wez kazdego sie zapytaj.

autor słów utworu: pono

kompozytor: pono
Report lyrics
Tak to widzę (2006)
Intro Manifest Chwila zwątpienia Sposób na życie Nowy ład Historia jednego bucha A idź ty Pierdolę to Mentalność Instynkt Misterium Policyjne miasto Braterstwo Robię swoje Outro