.

Spalić gniew Lyrics

Siedzę w słońcu, mierzę świat,
karkołomnym pędem lat,
w ustach krąży,
dymu smak,
Ja płonę
Kolejne pokolenia zemsty, życzę Ci powodzenia jeśli tożsamość zamieniasz w prestiż, umysł tym tętni, agresja przynosi ulgę jeszcze sam się nie domyślasz, czym tu grozi ten burdel, wybacz, że Cię karmię historiami niespełnionych karier, sam nie wiem kiedy ziemia się tu pode mną zarwie, kocham, robię rap, nie zabijam, nie kradnę, powoli czas przepływa przez palce, w mediach mówią haruj, w pracy zapierdalaj, dla tygodnia wakacji zdrowiem płacić za awans, są tacy których zbawia jeden tysiak na rękę i są tacy którzy widzą ten sam tysiak w t-shirt'cie, dla tysiaka w kopercie również znajdziesz odbiorcę i dla tego tysiaka ktoś Cię walnie pod kioskiem, i tak Twoim kosztem idzie postęp w tym mieście, amerykański sen zawałem po 30-stce...

Wchodzi człowiek,
Mówi mi,
Na ulicach gwałt i krzyk,
Idzie nowe,
Całe w krwi,
Ja płonę,
Jedno życie z jednym sercem, jedno bicie w jednym tempie, póki los tętnice przetnie te ulice we śnie nie bywają tak wrogie jak to co spotkasz w mieście przez przypadek pod domem, wybrani na co dzień też chciałbym się tak czuć tu, utrzymywać luz w chuj, nawet gdy nie ma kruszcu, znasz temat rachunków, śmierć zagląda w oczy, przez presje rachunków niejeden z okna skoczył, niewiele można zrobić wobec, desperatów, a jeśli mam tu polec, to wolę na hamaku, to nie dziki zachód, raczej zimny wschód gdzie młodość nam spierdala jak od sznycli głód, masz policji smród, chcesz być mendą, zapomnij, zamiast chronić te pizdy dają wpierdol bezdomnym, Ty nie pierdol bo skończyć możesz tu dziś tak samo, a jest czas kiedy świat tylko raz mówi dobranoc...

Wchodzi człowiek,
Mówi mi,
Na ulicach gwałt i krzyk,
Idzie nowe,
Całe w krwi,
Ja płonę,
Chcę być dobry
O tym wiem
Ale we mnie jeszcze płonie gniew x3
Chcę być dobry
O tym wiem
A więc muszę w sobie spalić cały gniew

( Nikodem po wizycie u matki udał się na spotkanie ze zwierzchnikami w celu dokonania transakcji. Miało to miejsce w Łodzi, na terenie opuszczonych zakładów Elty przy ulicy Szczecińskiej. Nie jestem w stanie przedstawić państwu jak wyglądała ta wymiana i to spotkanie, możemy jedynie przypuszczać, że to co się tam wydarzyło miało kolosalne znaczenie nie tylko dla poszukiwanego, ale i dla zleceniodawców. )
Report lyrics
Tylko dla dorosłych (2010)
Tak to się zaczęło Przez stress Konsumpcjonizm Spalić gniew To potrwa sekundę Śpij spokojnie Walka z wrogiem Nie wszystko co złe Żywy lub martwy Nie odwracaj się Za drugim razem To nie czas Dowód w Twoich rękach Klucz do zagadki Przemyśl to sobie [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled] [untitled]