.

Trzech bogów Lyrics

e a D
Jego bogiem wiatr był zawsze,
G H7
Gdy do niego dłonie żagli składał.
C H7 e C
Rzekłbyś pewnie: na wiatr rzuca słowa!
H7 e a H7
Nie, on z bogiem gadał.
Jego bogiem brzeg był zawsze,
Gdy stęskniony na piach jego padał.
Rzekłbyś pewnie: strach obleciał człeka.
Nie, on z bogiem gadał.

Jego bogiem dom był zawsze,
Gdy wróciwszy do ścian twarz przykładał.
Rzekłbyś pewnie: coś go trapić musi.
H7 e
Nie, on z bogiem gadał.
H7 e
I tak czcił trzech swych bogów, choć wiatr był wysoko,
D D7 G
A brzeg gdzieś daleko, na którym dom stał.
a e
Lecz zapomniał żeglarz o tym czwartym bogu,
C H7
Który był tuż obok i los w ręku miał.
e a D
A tym bogiem? � morze, tylko.
G H7
Błąd swój pojął, gdy już w otchłań wpadał.
C H7 e C
Wołał, prosił, lecz bóg nie rozumiał.
H7 e
Czemu?- Z nim nigdy nie gadał.
Report lyrics