.

Deszcz Lyrics

fajne mieszkanie na Tarchominie
wszystko nieważne i tak to minie
normalna praca a nawet lepsza
ekshibicjonizm w prostych tekstach
lokalna sława banał z podwórka
jakże ciekawa patrząc zza biurka
torba podróżna i uśmiech w oczach
Patrz, znów wyjeżdża gdzieś ten w lokach.
naprawdę wszystko okej
naprawdę wszystko okej
i mocna noc i mocny dzień
ciekawy czas i dobry tlen
naprawdę wszystko okej
naprawdę wszystko okej
i coraz więcej spełnionych spraw
a jednak coś w środku miażdży mnie
DESZCZ gubi ten kraj x2

gazety błyszczą cyfrowym życiem
dobre perfumy, hall przed Empikiem
i czyściej jest, zabawniej jest
McDonald z krzyżem ściga się
rozstępy na bok palce do czoła
od martyrologii dobra jest szkoła
już zdechł ten czas i nowa rzecz
całe szczęście określa mnie
mogę wiele, mogę naprawdę wiele
ty też możesz wiele
to nie jest okrzyk z Amway Club,
to nie jest rozdział z książki Biznes Cud
mogę dużo mogę naprawdę dużo
jak piorun przed burzą
więc spalam się, do przodu prę
i prawie dobrze jest, ale jednak nie
DESZCZ gubi ten kraj x4

DESZCZ gubi ten kraj x4
Report lyrics