Łagodnie tak opadam w dół
Odkrywam niespotkany świat
Znudzony wiatr osłania nas
Muzyka skończonego dnia.
Szelestem warg okrywasz się
Nietrwały dotyk nagłych spraw
Bezbarwna noc nadchodzi już
Słońce zamyka oczy twe.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła
Obłęd spędzonych dni
To pomaga żyć.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Bezsilny wstyd w ciemności zgasł
Po twarzy mknie uścisku ślad
Szalony czas rozgrzanych ciał
Muzyka skończonego dnia.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła
Obłęd spędzonych dni
To pomaga żyć.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Obłęd spędzonych dni
To pomaga żyć.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Odkrywam niespotkany świat
Znudzony wiatr osłania nas
Muzyka skończonego dnia.
Szelestem warg okrywasz się
Nietrwały dotyk nagłych spraw
Bezbarwna noc nadchodzi już
Słońce zamyka oczy twe.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła
Obłęd spędzonych dni
To pomaga żyć.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Bezsilny wstyd w ciemności zgasł
Po twarzy mknie uścisku ślad
Szalony czas rozgrzanych ciał
Muzyka skończonego dnia.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła
Obłęd spędzonych dni
To pomaga żyć.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.
Obłęd spędzonych dni
To pomaga żyć.
Amfetaminowa siostra i ja
Biały śnieg, biała mgła.