.

Dorosłość jak początek umierania Lyrics

Obciąża moją krew
Przemierza żył korytarze
Całego świata jęk
Każda ludzkości obawa
Udeptuję skórę tej skąpanej w mroku planety
Z naiwnością na którą stać
Stać chyba tylko dziecko
Dyskretnej troski trzeba
Dyskretnej troski trzeba
Dyskretnej troski trzeba mi
Troski trzeba mi
Obciąża moją krew
Przemierza żył korytarze
Całego świata jęk
Każda ludzkości obawa
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem
W głowę kopcie mnie
Może ozdrowieję
Dyskretnej troski trzeba mi
Report lyrics