.

Czas leci (feat. PiH) Lyrics

Czas leci, jak wózki w gierkach.
Pamiętasz mnie i veto, w starszych piosenkach?
To ja jestem veto.. liberum veto.
Wie to ten kto, pamięta z wersów że to..
liryczym poetą chciał być każdy z nas.
Nie liczył się hajs, załatwialiśmy hajs.
Sprzedawaliśmy w raz..
prawie wszystko do swoich płuc.
Cofnąłbym czas, jakbym tylko mógł.
Pamiętasz parki? Na wzgórzu ustawki.
Teraz już rzadko odwiedzam tamte ławki.
Nie wiem czy ktoś pamięta te ławki.
Już nie jest jak dawniej.. to mnie martwi.
Gdzie się podziały tamte ustawki?
Gdzie są chłopaki z mocą zajawki?
Gdzie te lumpexy, przechodzona odzież?
Wyglądaliśmy młodziej.. troszkę młodziej.
Patrze po zdjęciach i widzę progres.
Słucham tych płyt i słyszę ten progres.
Chciałbym pozbierać was wszystkich ziomble.
Ale to nie jest możliwe.. i tu jest problem.

Czas leci.. czas leci.. czas leci.. czas leci..
Życie śle mi pomysły..
Rap daje mi siłę.
Czas leci.. czas leci.. czas leci.. czas leci..
Kolejne dni, kolejne chwile.

Werbel jak łopata.. stopa, gruda ziemi.
Uderza w wieko trumny chwil, które minęły.
Porzucisz to bez żalu? Zaczniesz na nowo?
Nie zapomnisz o zmarłych. Pójdą za Tobą.
Wyraz naszych oczu na godzinę przed świtem.
Melanż się kończył, głosy przepite.
Kilku straceńców, bez grosza przy duszy.
Dychasz pecu, mnie do dzisiaj suszy.
Jebać to! Kurwa! Tym razem za nas.
Przynajmniej w tym tekście otworzę szampana.
Co nam zostało po tamtych czasach brachu?
s***ek zerwanych, rzucanych w kąt plakatów.
Fotografie, które.. blakną.. bledną.
To jest historią, zrywam z oczu bielno.
Dziś dobre chwile milkną w oddali.
Bóg pokazał raj.. by go potem spalić.
Z miasta - gdzie spadasz z fali.
Z miasta - gdzie do brzegu tracisz dystans.
Na faktach - to koło ratunkowe to brzytwa.
Eden, z którego ktoś nas wygnał.
Ja sam z daleka, ale w starym fachu.
Przekaz dla chłopaków.
Pieprzę złoty status!
Serce rozdziera żal, s***ek.
Bo nie wiem.. czy kiedykolwiek powrócę.
Czas leci.. czas leci.. czas leci.. czas leci..
Życie śle mi pomysły..
Rap daje mi siłę.
Czas leci.. czas leci.. czas leci.. czas leci..
Kolejne dni kolejne chwile.
Czas leci, jak wózki w gierkach.
Teraz mamy nową ekipę, nowe tech.
Nowe L WWL, dzieciak, to jest nowe.
Nowe Juicy Juice, ubrania i sok.
To jest ten rok, to jest ten moment.
Gdzie już nie ma czasu na siedzenie pod domem.
Gdzie Marcin i Tomek zdzwaniają się rzadziej.
Każdy ma swój biznesplan raczej.
Mój biznesplan? Mój biznes. Co z tego?
Chcę oderwać się od tego wszystkiego.
Tyle chwil za mną, ale czekam na jedną.
Zasiądziemy przy tym stole na pewno.
Moja ranga nie dobiega do końca.
Ja tu zostaję. Mam dla kogo zostać.
Choć przyjaciół zliczę na palcach jednej ręki.
Prawdziwych przyjaciół, a nie k**pli od piosenki.
Czas leci.. i za to dzięki.
Gdy kiedyś byliśmy młodzi i piękni.
Teraz nasze dzieci wytyczają swój los.
Nasze dzieci teraz.. to jest to.

Czas leci.. czas leci.. czas leci.. czas leci..
Życie śle mi pomysły..
Rap daje mi siłę.
Czas leci.. czas leci.. czas leci.. czas leci..
Kolejne dni kolejne chwile.
Report lyrics